Czy uzasadniona była by teoria, że są pewne obszary na ziemi, zamieszkiwane od lat przez pewne grupy etniczne, które odznaczają się wyjątkowym okrucieństwem? Zawsze przecież były plemiona wojownicze, które nad spokojny żywot przedkładały napaści, mordy i grabieże. Tacy przecież byli Mongołowie...
Zacząłem rozmyślać o polskim Podkarpaciu. Dlaczego w stuletnim odstępie doszło na rtm samym terenie do dwóch krwawych rzezi, gdzie ofiarami w obu wypadkach byli Polacy.
Oto moje rozmyślania:
+++++++++++++++++
Mojemu dobremu koledze Trybeusowi, który nagle zwariował, co
m.in. wyraża się zwierzęcą nienawiścią do Ukrainy i Ukraińców dedykuję
ten tekst.
Może on nie wie, wagarując na lekcjach historii, lub mając
nędznego nauczyciela, bądź też świadomie o tym milczy, zbyt zaangażowany
w agitacyjną putlerkę, więc ja mu tutaj opowiem o Jakubie Szeli i o
Galicyjskiej Rabacji.
To się działo na jego podwórku, bo to wtedy była Galicja.
Słowo =rabacja=, czyli zbrojny napad, na szczęście nie pochodzi
od miasta Rabka, gdzie Trybeus zamieszkuje. Wiadomo też, że nazwa
Rabka, też nie pochodzi od rabacji.
Z wstydliwych momentów tego miasta, to tylko w czasie okupacji
niemiecka szkoła służby bezpieczeństwa SD (Sicherheitsdienst des
Reichsführers-SS).
Lecz dajmy spokój dygresjom i pokrótce przypomnijmy o Rzezi Galicyjskiej.
Posłuchaj więc Trybeusie gorzkiej opowieści o tym, co działo się
w twoich stronach, może nawet na twoim podwórku, o tym, o czym może
wiesz, a może nie wiesz.
Babcia, która swoimi strasznymi opowieściami wpoiła ci głęboko
nienawiść do Ukraińca, rezuna, który przyjdzie i pokroi ciebie na
kawałki, chyba nie opowiedziała o twoim sąsiedzie Jakubie Szeli. Za to
pewnie wpoiła ci dumę ze słynnego rozbójnika Janosika. Pewnie też nie
mówiła ci o księciu, który panował na ziemiach, gdzie mieszkasz, o
Karolu Stefanie Habsburgu? Polskim Habsburgu z Żywca, który nawet miał
zostać królem Polski, a jego syn Wilhelm królem Ukrainy a który, bądź co
bądź arcyksiążę, odparł hitlerowskim oprawcom, że jest Polakiem i tak
go mają traktować.
Niestety nie opowiedziała ci za dużo o ziemi na której mieszkasz z żoną dziećmi i przyjaciółmi – nie opowiedziała ci o Galicji.
Galicja to nie tylko Kraków. Stolicą Galicji został ustanowiony
Lwów. Anektowane w I rozbiorze ziemie Rzeczypospolitej , które
przypadły austriackiej monarchii Habsburgów obejmowały Tarnów, Rzeszów, Nowy Targ, Jaworzno, Nowy Sącz, Sanok, Krosno, Przemyśl, Lwów, Stanisławów i Tarnopol. I Rabkę też – jak najbardziej.
Ukraińcy, których tak nienawidzisz, byli twoimi
współobywatelami. Stanowiliście jedność. Dosyć specyficzną i różnorodną,
lecz byliście poddanym tego samego Królestwa Galicji i Lodomerii.
Wołyń również był jego częścią.
Wstręt i nienawiść, którą odczuwasz do potwornej Rzezi
Wołyńskiej miała jednak z czego brać przykład. A przykład ten urodził
się na twoim podwórku. Twoi sąsiedzi dokonali równie potwornej rzezi.
Też rżnęli piłą żywych ludzi. Też rozcinali brzuchy kobietom i gwałcili.
I też rozbijali główki dzieci o ściany i drzewa.
Więc pamiętaj o tym dobrze, że ta ukraińska dzicz była tylko nędznym naśladowcą tego co czynili ludzie z tarnowskiego, bocheńskiego, sądeckiego, wielickiego i jasielskigo. Z twoich okolic.
I jak jakiś zły omen Rzeź Wołyńska zdarzyła się prawie dokładnie
sto lat, po tej polskiej, czy galicyjskiej rzezi, która miała miejsce w
lutym 1846 roku i przeszła do niechlubnej historii Polski jako Rabacja
Galicyjska, choć komunistyczni historycy i propagandziści tą masakrę
nazywali z dumą powstaniem ludowym.
Groźnym i ponurym symbolem tego bestialstwa, jak sto lat później na Ukrainie Bandera, został polski chłop – Jakub Szela.
Nie zamierzam tu analizować przyczyn i motywów tej zbrodni, bo
to nie miało żadnego znaczenia dla przebiegu rzezi, okrucieństwa i
zezwierzęcenia.
Fakty są jednoznaczne – sto lat przedtem, zanim ukraińska dzicz w
krótkim czasie wyrżnęła ponad 60 tysięcy Polaków, tylko dlatego, że
Polakami byli, polska, chłopska dzicz praktycznie w ciągu jednego
miesiąca wyrżnęła 5 tysięcy polskiej szlachty, tylko dlatego, że byli
szlachcicami – "polskimi Panami".
Ktoś skrupulatny powie, że ogrom rzezi wołyńskiej jest
wielokrotnie większy, bo zamordowano 60 tysięcy ludzi, a nawet jak
niektóre niepotwierdzone źródła mówią, prawie 100 tysięcy Polaków.
Odpowiedź jest prosta – w rzezi galicyjskiej wymordowano 5
tysięcy szlachty, bo więcej nie było! Wymordowano wszystkich, co do
jednego! Starca, niemowlę, dziewczynę, wiekową matronę i mężczyzn.
Gdyby szlachciców było 100 tysięcy, to też w tym "ludowym powstaniu" wymordowano by ich wszystkich. Co do jednego.
Znając Trybeusie twoje przekonania odnośnie Żydów podam ci jedną
ciekawostkę: na terenie objętym rebelią Żydów żyło wówczas też
kilkadziesiąt tysięcy. I ani jeden z nich nie zginął. Żydów zbuntowani
chłopi nie tykali. Ciekawe dlaczego i ciekawe dlaczego teraz ich, tak
jak i Ukraińców nienawidzisz.
Jakub Szela, jeden z paru przywódców krwawej rebelii, miał w tym
pamiętnym 1846 roku 59 lat. Był średniozamożnym wolnym kmieciem.
O jego charakterze niech świadczą takie fakty, że podobno w
napadzie szału spalił ojcu dom. A potem, żeby uniknąć służby wojskowej,
odrąbał sam sobie siekierą dwa palce. Nienawidził "polskich Panów" będąc
przecież również Polakiem.
Wyspiański przedstawił tego krwawego i okrutnego chłopa w "Weselu".
Ten tekst, to przypomnienie tragedii, o której jest dziwnie
cicho, kieruję do ciebie Trybeusie, bo wiem, że jesteś człowiekiem
rozsądnym, który zbłądził, ale mam nadzieję, który powróci na ścieżkę
rozumu.
Lecz jest to taki trik, który zastosowałem, żeby uświadomić
wszystkim tym zapiekłym wrogom Ukrainy, którzy nadużywają argumentu
Rzezi Wołyńskiej, tylko w jednym celu – by wzbudzić nienawiść do sąsiada
Polski. Takie zadanie i taki cel został precyzyjnie opracowany na
Kremlu, aby doprowadzić do izolacji narodu walczącego o niepodległość i
wyrwanie się spod kacapskiego wpływu.
Jak się dobrze zastanowić Rabacja Galicyjska i Rzeź Wołyńska
mają bardzo dużo wspólnego – ten sam obszar działania, identyczny modus
operandi, były tak samo krwawe i okrutne. I w obu ucierpieli niewinni
Polacy. Naród i państwo, które nigdy nie brało za pysk swoich poddanych,
jak również różnorodnych osadników obcokrajowców, którzy licznie do
Rzeczpospolitej przybywali, znajdując tu schronienie przed
prześladowaniami u siebie – czy to z powodów etnicznych, społecznych,
czy religijnych.
Może to nasz dziejowy błąd?
Kiedyś Trybeusie pięknie opisałeś, jak twoje Podhale, chciało
się przyłączyć do hitlerowskich Niemiec, z "królem" Krzeptowskim, jako
dumny Goralenvolk.
Może teraz rozejrzysz się po okolicy, popytasz mądrych sąsiadów,
jak to było u ciebie z tą galicyjską rzezią. Czy w Rabce też stały
dworki szlacheckie, które doszczętnie spalono, a ich mieszkańców
okrutnie wymordowano. Czy w Rabce też ludzi rżnięto żywcem piłami,
dzieci nadziewano na widły, a kobiety gwałcono i rozcinano im brzuchy.
Życzę ci owocnej pracy.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz