czwartek, 10 października 2013

Manewry techniczne

Witaj Leopardo i wy, czcigodni czytelnicy.

To jest tekst techniczny sprawdzający moje możliwości tego blogu.

Były pewne trudności, zanim zrozumiałem, że muszę się wylogować ze swojej standardowej nazwy i przejść na specjalnie utworzoną na użytek tej naszej tratwy ratunkowej.

Leoparda: Google tak ma. Dopowiadam, że wtedy najlepiej uruchomić sobie dwie przeglądarki. Na jednej logujemy się do usług Google jako NAZWA1 (janusz) i tam sprawdzamy sobie pocztę z naszego konta, a w drugiej przeglądarce logujemy się jako NAZWA2 (klubdyletantów) i sobie piszemy. 

Tutaj, pod opieką gugla będziemy gromadzić nasze zasoby, bo na różnych portalach zdarzają się niespodziewane zniknięcia i wyparowują całe serie artykułów

Pozdrawiam kochanych Dyletantów, a poniżej dla próby wklejam piękne dzieło Leopardy, słynną z Jaj Bzdyklaczy lorneto - meduzę.  

        

                                                      

No nie będzie zdjęcia na razie, bo nie można wkleić z własnego kompa, trzeba sobie najpierw założyć Picasę. Albo wiesz Leopardo jak wklejać zdjęcia ze swojego dysku?


Tutaj Leoparda. Można wstawiać zdjęcia. Na górze jest taki obrazek. Kliknij go Po lewej stronie polecenie Prześlij, a po prawej Wybierz pliki. Wybierasz pliki ze swojego komputera.





Wybieramy pliki z własnego komputera. Zaznaczamy plik, klikamy wybierz. Jak chcemy wybrać więcej obrazków to powtarzamy te czynności. Następnie klikamy na obrazki, które chcemy dodać, aby była niebieska ramka wokół obrazka (jesli jej nie ma) i klikamy przycisk Dodaj wybrane.
Tutaj uwaga. Jak będziemy przesyłać więcej obrazków to w tym okienku wybierania po prawej stronie pojawi się szary pasek przewijania i nim przewijając zobaczymy górę okienka.

Wstawione obrazki mają opcje:


Najlepiej dodawać Duże, bo są widoczne, nie rozciągają okna. A jak ktoś chce sobie je wyświetlić większe, to klikając na nie otrzyma ten rozmiar. Obrazek w naturalnych rozmiarach. Poniżej obrazki o szerokościach i prezentowane jako Oryginalny rozmiar:

Obrazek o szerokości 550 pikseli:


Obrazek o szerokości 520 pikseli:


A jak wygląda większy?

Tak w oryginalnym rozmiarze czyli 1200 pikseli.



Tak ten sam obrazek jako Duży:



A tak jako Bardzo duży:


Możemy dodać podpis pod obrazkiem. Możemy obrazek usunąć. To pokazuje nam się w pasku, gdy klikniemy nasz obraz. Właściwości chyba nie będą nam za bardzo potrzebne, bo nie będziemy wpisywać jego nazwy oraz alternatywnego tekstu (potrzebnego dla przeglądarek działających w trybie tekstowym).

Czy polski ambasador w USA wstydzi się Polaków?



Co powiedzieć o ambasadorze i ministrze, którzy wstydzą się swoich rodaków w USA, przeszkadza im ich patriotyzm, dlatego mówiąc kolokwialnie olewają takie uroczystości.
W ostatnią niedzielę w Nowym Jorku obchodzony był Dzień Pułaskiego. Jest to święto amerykańskiej Polonii.  Na Piątej Alei zrobiło się biało czerwono dziesiątki , a może setki tysięcy Polonusów nie tylko ze wschodniego wybrzeża zjechało się do Nowego Jorku ażeby cieszyć się z tego , że są Polakami i przemaszerować tą najbardziej znaną nowojorską ulicą.
Wśród gości z Polski był senator Grzegorz Bierecki z PiS, który był honorowym członkiem parady oraz poseł PiS Adam Kwiatkowski. Uczestnicy parady byli dumni z tego , że są Polakami. Swojej polskości widocznie wstydzi się polski ambasador w USA, być może nazwisko Sznepf tłumaczy dlaczego.
Być może brak możeła i różowych okularów  w stylu Komorowskiego spowodował że patriotyczna parada była be dla naszego dyplomaty.


autor: Andy51

Dzień świra


Swoje propozycje członkowie PO ogłosili 4 października, kiedy przypada Światowy Dzień Zwierząt (World Animal Day). Ja nazwałabym ten dzień dniem świra, który w zamiarze pomocy zwierzętom tylko im szkodzi.

Kilka dni temu PO ogłosiło, że ma zamiar „spuścić psy z łańcucha”. Stosowną ustawę zakazującą trzymania psów na łańcuchu ma uchwalić Sejm.
1)     Zakładając nawet dobrą wolę inicjatorów tej ustawy,  jest ona klasycznym przykładem psucia prawa przez legislacyjną laksację. Wszystkie problemy usiłujemy uregulować stosownymi przepisami nie przejmując się, że są one nieżyciowe lub wewnętrznie sprzeczne.  Każda z tych ustaw to gniot liczący setki stron. Nie rozumieją ich  na ogół sami twórcy ani prawnicy. Każda próba zastosowania ustawy natychmiast ujawnia  jej wewnętrzne sprzeczności. . Sejm a potem Senat latami zajmują się poprawianiem kolejnych wersji ustaw - nie mają przecież nic ważniejszego do roboty.
2)     Najlepszym przykładem takiego psucia prawa jest ustawa z dnia 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Wbrew deklaracjom zawartym w preambule tej ustawy, liczba dzieci odebranych rodzicom biologicznym i oddanych do rodzin zastępczych stale rośnie. W większości przypadków zawodowe rodziny zastępcze mają zapewne szlachetne intencje, nie można wykluczyć jednak, że podstawowym motywem zajmowania się cudzymi dziećmi bywają pieniądze. Jak się okazuje drastycznie zwiększa się liczba przestępstw przeciwko dzieciom popełnionych w tych rodzinach. Reakcją na podobne wydarzenia stało się dalsze uszczelnianie prawa czyli jego psucie.  Aby opanować sytuację, twórcy ustawy chcą zwiększyć liczbę szkoleń dla zastępczych rodziców, oraz wprowadzić następnych, opłacanych przez podatnika funkcjonariuszy systemu czyli asystenta rodziny i koordynatora pieczy zastępczej. Błąd tkwi jednak w fałszywym założeniu, że rodzina zastępcza jest lepsza niż naturalna, a nie w braku szkoleń czy odpowiedniej liczby kontroli.
3)     Wracając do psów- powiedzmy, że faktycznie zakaże się ich trzymania na łańcuchu. Ich właściciele musieliby natychmiast zainwestować w kosztowne ogrodzenia. Inaczej spuszczone z łańcucha groźne psy będą grasowały po lasach zagryzając leśną zwierzynę. Co gorsza będą atakowały ludzi. Zwiększy się liczba pogryzień dzieci. Niezbędne stanie się wtedy uzupełnienie tej ustawy całkowitym zakazem trzymania groźnych psów, niezależnie od rasy. Każdy pies, który wykaże agresję wobec ludzi będzie usypiany. Oczywiście trzeba będzie utworzyć instytucje kontrolne z odpowiednimi uprawnieniami. Trzeba będzie szkolić psich psychologów i policję dla zwierząt. Będą musieli otrzymać mundury, lokale , przywileje. Powstanie cała armia nowych urzędników.
4)     Rozsądny właściciel sam pozbędzie się psa zanim pogryzie on dzieci sąsiadów albo zanim zaczną go prześladować urzędnicy. To klasyczny efekt odwrócenia. Zamiast ulżyć  psiemu losowi,  przez zwykłą głupotę prowokujemy jego pogorszenie. Pozbądźmy się złudzeń, że groźne psy będą przez właścicieli usypiane. Zostaną „ załatwione” siekierą albo wypuszczone do lasu, gdzie zwiększą liczbę psów bezdomnych, polujących na dziką zwierzynę i zagrożonych wścieklizną. Proponowana ustawa przyniesie natomiast kolejne dochody właścicielom gminnych schronisk czyli hyclom. Jak się to obecnie nagminnie praktykuje , odłowiony pies zdycha z głodu, a hycel otrzymuje od gminy honorarium za rzekomą opiekę nad zwierzęciem.
5)     Istnienie efektu odwrócenia można sprawdzić doświadczalnie.  Po podwyższeniu podatku za psy, setki rasowych psów błąkało się po podwarszawskich miejscowościach. Tak zareagowali właściciele zwierząt na zamach na ich finanse. Po ustawowym zakazie hodowli psów ras niebezpiecznych i skonstruowaniu listy tych ras, organizatorzy psich walk oraz  ludzie traktujący psy jako broń, zaczęli zupełnie bezkarnie hodować mieszańce, nie figurujące w rejestrach Związku Kynologicznego,  które okazały się o wiele bardziej niebezpieczne od psów czystych ras.
6)     Ustawa narusza prawa obywateli do obrony swego życia i   mienia. Właściciel psa użytkowego trzyma go przecież dla obrony swego gospodarstwa przed bandytami , złodziejami czy też wilkami. Nie może to być pies łagodny i mały  - zresztą psa nikomu nie zagrażającego nie bierze się na ogół na łańcuch. Odpowiedzialny właściciel groźnego psa  spuszcza go z łańcucha tylko w nocy i to w przypadku gdy ma odpowiednie ogrodzenie, albo umieszcza łańcuch na specjalnym drucie umożliwiającym swobodne poruszanie się psa w chronionym terenie.
7)     Swoje propozycje członkowie PO ogłosili 4 października, kiedy przypada Światowy Dzień Zwierząt. (World Animal Day) Ja nazwałabym ten dzień dniem świra., który w zamiarze pomocy zwierzętom tylko im szkodzi.
autor: Iza


Wierzenia i mity smoleńskie -- prawda rejestratorów


Oto mamy kolejną powtórkę ze smoleńskiej aksjologii ; przekazane prasie oświadczenie zespołu Dr. Laska. Pewnie nie zostało przekonsultowane i zatwierdzone, więc prasa je zignorowała. Brak sensacji.
 W poniedziałek 7-mego października doktoryzowany badacz potwierdził tezę o tym, że żyjemy w pieczarze obserwując tylko  zapisy z rejestratorów w postaci cieni na ścianie. Nowy rozdział w historii wirtualnych badań wypadków lotniczych: 
Kluczowym materiałem źródłowym przy badaniu katastrofy smoleńskiej były rejestratory parametrów lotu i rozmów w kokpicie. (...) Bardzo często jesteśmy atakowani przez zespół parlamentarny, na jakiej podstawie wysnuwaliśmy swoje wnioski. Stąd jeszcze raz podkreślamy, że rejestratory to materiał źródłowy, wiarygodny, który znalazł potwierdzenie nie tylko w naszych analizach, ale również jak już teraz wiemy w ekspertyzach wykonanych na potrzeby prokuratury wojskowej. (...) Dane, które komisja otrzymała z rejestratora parametrów lotu, są wiarygodne i prawidłowe. Na ich podstawie polscy eksperci mogli odtworzyć przebieg lotu oraz określić przyczynę katastrofy. Wiarygodność zapisów rejestratorów parametrów lotu i głosów w kabinie potwierdziły także na potrzeby prokuratury wojskowej niezależnie przeprowadzone badania przez biegłych z firmy ATM oraz Instytutu Ekspertyz Sądowych. (...) Komisji Millera często zarzuca się, że zapisy rejestratorów zostały sfałszowane lub nie podają prawdy. Jesteśmy w pełni przekonani, że zapis z rejestratorów pozwolił nam w pełni określić przebieg lotu, a na tej podstawie określić przyczyny katastrofy" - czytamy w stanowisku rządowego Zespołu.
Co wiemy my , sceptycy, dyletanci pilnie obserwujący świat ? Wiemy że wbrew mitologi smoleńskiej rejestratory nie zapisują rzeczywistości. Zapis rejestratora musi być interpretowany.
• rejestrator nie zapisuje prędkości. Rejestrator zapisuje - przeliczone na odpowiadającą mu prędkość - ciśnienie dynamiczne na rurce pitota, z uwzględnieniem poprawek na ciśnienie atmosferyczne i wilgotność powietrza. Do prawidłowości zapisu potrzebna jest pełna sprawność całego toru. Awarie rurek pitota lub rozkalibrowanie pomiaru - bywały już przyczynami katastrof. Opisywał to @Almanzor.
• czujnik lądowania jest w rzeczywistości czujnikiem ściśnięcia amortyzatora przez obciążenie samolotem. Lądowanie zostało zapisane ale nie pasowało do obrazu lądowania na grzbiecie więc na wszelki wypadek pocięto golenie, uniemożliwiając sprawdzenie czujnika.
• czujnik przyspieszeń musi być trwale połączony z samolotem. W przeciwnym wypadku mierzy przyspieszenia własne, lub jeżeli został przekręcony , przemieszczony - mierzy nieprawidłowo lub nie zgadzają się osie przestrzenne pomiarów. 
• rejestrator rozmów - rejestruje dźwięki a nie obecność lub nieobecność osób. Pod warunkiem że jest sprawny.
• wszystkie rejstratory zapisują znaczniki czasu pochodzące z jednego źródła. Ma to na celu synchronizację wszystkich zapisów. Znane z prac komisji niedokładności dochodzą do 3,7 sekundy. Oznacza to około trzysta metrów !
To tylko przykłady mające na celu pokazanie że "wiarygodność" zapisów musi być zawsze potwierdzana badaniem prawidłowości działania układów pomiarowych. Stara prawnicza maksyma mówi : jeden świadek - żaden świadek. Rośnie konieczność powołania prawdziwej, fachowej komisji. 

Dotychczasowe pozycje serii:
http://archiwum-y.neon24.pl/post/99438,wierzenia-i-mity-smolenskie-wstep
http://archiwum-y.neon24.pl/post/99286,wierzenia-i-mity-smolenskie-mgla
http://archiwum-y.neon24.pl/post/99710,wierzenia-i-mity-smolenskie-bezawaryjny-samolot

autor: cyborg