środa, 25 września 2013

Problem z grzybicą penisa


Tytułowy "Problem z grzybicą penisa" jest zapożyczony z reklamy na Salonie 24. Jak nisko trzeba upaść , żeby ten tak kiedyś opiniotwórczy portal, zdecydował się na zamieszczanie reklam tego typu.
W nawiązaniu do wczorajszego tekstu Trybeusza o zawłaszczeniu , niestety przez księży Marianów i sprzedaży nieruchomości Fawley Court, dzisiaj przeniosę się na bliższe nam tereny . Chodzi o blogosferę.
Lubię serfować po internecie, szczególną estymę czuję do Salonu24, na którym rozpocząłem zabawę w blogera. Od ponad 2,5 roku, tj. od czasu kiedy ocenzurowano mój tekst i zablokowano moje konto, przestałem tam umieszczać swoje teksty, ale od czasu do czasu tam zaglądam. Jakiś czas temu zauważyłem, że portal S24 zaczął schodzić na psy. Wielu blogerów, bardzo dobrych blogerów się wyniosło, innych zablokowano. Ale to co zobaczyłem dzisiaj na S24 , przerosło wszystko. Dziadostwo zagościło na S24 na całego.
Co można powiedzieć o portalu , który ma ambicję być opiniotwórczym, patrzę i nie wierzę własnym oczom. Otóż , na SG nad wszystkimi tekstami na samej górze wisi reklama „ Problem z grzybicą penisa”  i dalej odnośnik do specyfiku. Nie wiem jak czują się blogerzy i blogerki, jeżeli nad ich tekstami wisi taka reklama, ja czułbym się co najmniej zażenowany.
I tu przechodzę do clou mojej myśli przewodniej, portal S24 stracił swoją niezależność i opiniotwórczość. Wydaje mi się, że po sprzedaży udziałów, portal stał się maszynką do zarabiania pieniędzy a teksty stały się sprawą drugorzędną. Nie wiem czy Igor Janke ma jeszcze jakieś udziały w portalu, jeżeli ma, to mamona przesłoniła mu oczy, tak jak księżom Marianom w Anglii.
autor: Andy51