poniedziałek, 17 marca 2014

Polityczna swołocz


Dwa nazwiska, dwaj "politycy" – Michał Kamiński i Marek Sawicki, wywołujący u mnie wyłącznie odruch wymiotny, jak to się mówi, wracają na scenę.
Za jakie grzechy musimy znosić takie paskudne typy u władzy. Choć tak naprawdę wiadomo za jakie grzechy – za głupotę, łatwowierność i naiwność, które pozwalają paskudnym indywiduom uczynić sobie z polityki sposób na dobre życie. Nie tylko do zarobienia na chleb, ale także na rezydencję w parku, jak w przypadku Sikorskiego, lub górskiego chalet, w Davos, Szwajcarii u Kwaśniewskiego.

Ile lat musimy dojrzewać, jako naród, by nauczyć się oddzielać ziarno od plew. Pora sobie wreszcie uzmysłowić, ze w naszej rzeczywistości pchają się głównie do polityki egoiści i karierowicze; ludzie wyzbyci kompletnie moralności, w żadnym wypadku tacy, którym na sercu leży dobro kraju i obywateli. Po co? Polska to dziki kraj, taka opinia przecież krąży wśród działaczy rządzącej partii. Więc naród to dzikusy.
Damy się jeszcze długo podpuszczać złotoustym i kompletnie nieskutecznym szalbierzom, jak Palikot, Korwin-Mikke, czy właśnie Michał Kamiński? Przecież ktoś ich na początku wybrał. Ktoś na nich głosuje. Czyż ludzie nie widzą tego, co jest widoczne na pierwszy rzut oka, każdego zdroworozsądkowo myślącego człowieka.

Michał Kamiński będzie kandydował do Parlamentu Europejskiego, jako tzw. "jedynka" z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Postać całkowicie negatywna, fałszywa na pierwszy rzut oka. Niestety, dali się na niego nabrać bracia Kaczyńscy i tak na prawdę, to im zawdzięcza swoją karierę. A przecież w moim przekonaniu, to wybitny, prymitywny karierowicz, pełen frazesów i obłudy.
Ta wczorajsza wiadomość o kandydowaniu tego człowieka z szeregów PO powinna każdego odrzucać i napełniać wstrętem. Czego jeszcze ten człowiek nie dokona, by pozostać przy politycznych konfiturach.Jak trzeba będzie to ogłosi, ze jest gejem? Bo w jego wypadku kandydowanie z platformy to taki sam kaliber jak ogłoszenie nowej orientacji seksualnej.

Szalenie jestem ciekaw, jak mu się powiedzie w tym wschodnim regionie i czy znowu z wielkim niesmakiem będziemy dyskutować o otumanionych wyborcach.

Marek Sawicki, długoletni działacz PSL, który przecież nie tak dawno wyleciał z rządu, za różne tam przekręty, zresztą podkablowany do prokuratury przez Kancelarię Premiera i którego prokuratorskie dochodzenie jest w toku, wraca do roli ministra, bo Tusk i Piechociński potrzebują jego talentów w "załatwianiu spraw". Czy uzgodniono już ile on za to dostanie? Przecież to klasyczny przedstawiciel cwanych "chłopskich polityków", co to "chłop żywemu nie przepuści". Jego ręce tylko zagarniają do siebie.
Swoją drogą, PSL stworzył sobie system samograj. Tak swoją pajęczyną oplótł wszystko związane z szeroko pojętym rolnictwem, ze już nie potrzebuje wyborców. Wystarczą rozliczni krewni i znajomi usadowieni na wszystkich stołkach, tam gdzie skutecznie można doić polskiego rolnika.
Sam Sawicki w ostatniej aferze wydoił bodajże na parę milionów.

Co jest do ciężkiej cholery?!

Jest nas ciągle ponad 30 milionów, a jak 25 lat temu garstka cwaniaków, ludzi częstokroć podłych i małych, wskoczyła na karuzelę politycznych stołków, to ciągle tam siedzi i się obraca i nie ma siły by ich usunąć.

Spoglądając choćby tylko, na takie typy, które użyły PiS, jako odskocznię, kłamiąc i zdradzając, zero lojalności i moralności, taką Kluzik – Rostkowską, Migalskiego, czy właśnie Michała Kamińskiego, nie mamy przekonania, że w każdym dojrzałym społeczeństwie nie mieli by oni już na zawsze czego szukać w polityce.

To w moim przekonaniu szuje i ludzie nic nie warci.
I znowu mają być wybierani? Panowie, wolne żarty!




autor: jazgdyni


Brak komentarzy: