piątek, 29 kwietnia 2016

Wiem co knuje PIS!

 

No może nie całkiem wiem, ale się domyślam...
W każdym bądź razie ja bym tak zrobił, a przekonałem się już wielokrotnie, że potrafię podążać skomplikowanymi meandrami umysłu Jarosława Kaczyńskiego.
Umysłu bardzo niebezpiecznego, który wpędził w ciężką chorobę Stefana Niesiołowskiego, spowodował, że Grzegorz Schetyna musiał zainstalować sobie nowe, cyrkonowe zęby, a szereg posłanek PO i Nowoczesnej cierpi na jakże przykrą anorgazmię. Zresztą paru posłów też.

Pomysł ten, albo, jak się obecnie mówi – projekt, jest tak perfidny i zarazem skuteczny, że długo się wahałem, czy to napisać, bo może Prezes będzie wściekły, że przedwcześnie ujawniam tajemnicę. Ale co tam – mi też należy się cokolwiek.

ZSSR, czyli Zjednoczone Siły Skubania Rzeczpospolitej, siły wewnętrzne – PO, Nowoczesna, mistrz skubania PSL, establishment i Michnik, oraz siły zewnętrzne, czyli głównie nasi najbliżsi sąsiedzi, już od stuleci wyspecjalizowani w skubaniu, twierdzą i wołają gromkim głosem, z Tercetem Nie-egzotycznym – Schltz, Petru i anorgiastyczna Kamilka Gasiuk-Pihowicz na czele, a za nimi cały chór wujów, z pianą na ustach,że władza musi opublikować wyrok (???) Trybunału Konstytucyjnego z grudnia ub. roku. Wyrok miażdżący tak zwaną ustawę naprawczą TK.

Muszą, albo i nie muszą...
Lecz dobrze... wybiegnijmy do przodu i sami uznajmy, że nasza grudniowa ustawa była pomyłką i już jest dla nas nie ważna. I co?! Zatkało kakao?
I wtedy, jak całe ZSSR będzie stało z rozdziawionymi gębami, słusznie spodziewając się najgorszego i rozglądając się trwożnie z której strony padnie cios, to my cyk – wyciągamy nową ustawę o TK i składamy ją do Sejmu.
Uwierzcie, efekt będzie piorunujący.

Dlaczego sądzę, że PIS tak knuje? Ano dlatego, że nie widzę innego celu powołania w tej sprawie komisji ekspertów przez marszałka Kuchcińskiego jakieś dwa tygodnie temu. Czy mają oni tylko wysmażyć stanowisko wobec opinii Komisji Weneckiej? Nieprawdopodobne... Szanowni profesorowie prawa, tuzy palestry i teoretycy różnych konstytucji precyzyjnie cyzelują nową ustawę naprawczą Trybunału Konstytucyjnego.

Jest oczywistym, ze nowa ustawa unieważnia i ustawę czerwcową, wiekopomne dzieło PO i Rzeplińskiego, które miało wgnieść w glebę PIS i Kaczyńskiego i ustawę grudniową, która przecież wykazywała się dobrocią i wspaniałomyślnością, bo nie przeniosła TK do Ustrzyk Dolnych, choć mogła.

Jak widać nowa ustawa rozwiąże szereg problemów, wykaże dobrą wolę rządzącego ugrupowania, a opozycji da możliwość zademonstrowania swej koncyliacyjności i po raz pierwszy – dobroci.

Schultz et consortes stracą powód do pohukiwania i plucia z góry na głowy polskich patriotów.
Generalnie rzecz biorąc, wszystko powinno się uspokoić i złagodnieć.

Czyżby?

Niestety... wrzask po tym będzie taki, jakiego najstarsi nie pamiętają. Tak, jak w przedszkolu, gdy pani czyta, jak wstrętny wilk zaatakował świnki trzy. Czyli Kaczyński Schetynę, Petru i Kosiniaka-Kamysza.

Trzymajmy kciuki Polacy...

Na koniec warto jeszcze zacytować konkurencję, prawnika Mikołaja Drozdowicza, gdyż przypomina on podstawowe prawdy:

"... warto mieć na uwadze art. 4 ust. 1 ustawy zasadniczej, zgodnie z którym władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do narodu, A naród wybrał Sejm, Senat i prezydenta, a nie sędziów Trybunału Konstytucyjnego. [...] Szukając rozwiązania obecnej patowej sytuacji, warto powiedzieć obywatelskie "sprawdzam" tym, którzy mienią się obrońcami demokracji w Polsce i zaproponować zniesienie Trybunału Konstytucyjnego. W takim przypadku rolęs ądu konstytucyjnego przejąłby Sąd Najwyższy, wyposażony we wszystkie, co do jednej, kompetencje obecnego TK wymienione w art. 188 i 189 konstytucji."  [ "Do rzeczy" nr 15/166]

To co? Robimy referendum z jednym pytaniem – "Czy jesteś za likwidacją Trybunału Konstytucyjnego i powierzeniem jego kompetencji w całości Sądowi Najwyższemu?"  [j.w.]


.

Brak komentarzy: