wtorek, 29 września 2015

Cel -> Duda: – Pal!

 

No i zaczęło się...
Jak tylko zjednoczone umysły Kremla i Berlina poczują swąd, oznaczający, że w Polsce idzie ku lepszemu; że przypadkiem, nie daj Boże, Paljaczki/Polacken zechcą wybijać się na niezależność, to natychmiast przystępują do akcji, żeby im te głupie pomysły wybić z głowy.
Oraz oczywiście po to, by cały świat widział, że ta cała Polska, to taki lekko cuchnący grajdołek, awanturnicy i wichrzyciele, antysemici i ksenofobi.
Trzeba więc zacząć Polskę dołować na międzynarodowej arenie.


Ambasador Rosji Siergiej Andriejew, to nie żaden młokos, chlapiący językiem, jak nie przymierzając ex-prezydent Komorowski. To wytrawny polityk i dyplomata i jak się wypowiada w telewizyjnym wywiadzie, nie wiadomo ile wódki by wypił, to każde słowo ma dokładnie przemyślane. A cała wypowiedź ma konkretny cel.
Więc jakiż to cel miały bezczelnie zakłamane słowa o czynnej roli Polski w wywołaniu II Wojny Światowej, jak również, że 17 września 1939 Armia Czerwona nie napadła na Polskę, tylko ją wyzwoliła.[1]
Andriejew dobrze wiedział, że jego słowa odbiją się szerokim echem nie tylko w Polsce. I o to mu właśnie chodziło.
W świecie, gdzie już naziści i Niemcy to już dwa różne byty, a Rosja zawsze tylko broni pokoju i jest masa ludzi, którzy w to wierzą, trzeba znaleźć potwora, który w Europie bez przerwy knuje, wprowadza bałagan i prowokuje do agresji.
To właśnie Polska, która według ruskiego ambasadora, wraz z Hitlerem rozpętała tragiczną wojnę światową.

Wysublimowani wąchacze z której strony wiatr wieje; i w Moskwie i w Berlinie, wyczuli, że wybrany w czerwcu polski prezydent Andrzej Duda, niestety nie zostanie spolegliwą marionetką, jak jego poprzednik. Wprost przeciwnie, to nowy przywódca, który autentycznie zamierza dokonać zasadniczych zmian. Nie można do tego dopuścić. Już jeden Orban stwarza dosyć kłopotów, więc gdyby jeszcze Polska dołączyła do tego, to byłoby bardzo źle.
Także ci sami przenikliwi analitycy stwierdzili, że polskie październikowe wybory są już w zasadzie przesądzone i ponownie wypłynie na wierzch, o zgrozo, ta paskudna partia obrzydliwego kartofla Kaczyńskiego.
To najgorszy z możliwych scenariuszy dla Niemiec i Rosji. Trzeba więc, jak najszybciej rozpętać wielką międzynarodową, antypolską histerię. Polska siedziała osiem lat cicho, jadła z ręki, merdała ogonem, a tu wkrótce może mieć roszczenia! Zacznie mówić – NIE! Może nawet dobrotliwą rękę ugryźć...

Trzeba na arenie międzynarodowej stworzyć jak najgorszy obraz Polski, jej władz i jej narodu.

Mówi więc ambasador Rosji w Polsce:

"Polityka Polski doprowadziła do tej katastrofy we wrześniu 1939 roku, bo w ciągu lat 30. XX wieku Polska przez swoja politykę wielokrotnie blokowała zbudowanie koalicji przeciwko Niemcom hitlerowskim. Częściowo Polska była więc odpowiedzialna za tę katastrofę, do której doszło we wrześniu..." [1]

Tym zdaniem zrobił z Polski, z ofiary agresji paktu Ribbentrop – Mołotow, o czym na zachodzie nie uczą, współsprawcę masakry wojennej, o czym na zachodzie właśnie się dowiedzą z telewizji i gazet.

Niemcy też już wtórują ruskiemu ambasadorowi.
Opiniotwórcza gazeta Die Welt udostępniła swoje łamy paskudnemu polakożercy, Janowi Grossowi, gdzie on napisał:

"To ohydne oblicze Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich. Dla mordowanych Żydów też nie mieli współczucia..."

I dalej:

"Polacy byli nie bez racji dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców..." [2]

Oto właśnie my, Polacy, jak nas przedstawiają na świecie Andriejew i Gross: - współwinni wybuchowi II WŚ, mordercy Żydów, ciemni prymitywni ksenofobowie.
Moskwa i Berlin, przewidując możliwe dramatyczne zmiany w Polsce, wybijanie się na suwerenność, a na dodatek na przywództwo możliwego Międzymorza (Lepiej – ABC, czyli Adriatyk, Bałtyk, M. Czarne), zaczynają tworzyć spójny, czarny obraz naszego kraju.
To dopiero początek tych działań, ale pewien jestem, że będą się one nasilać.

Nie dość tego, że sąsiedzi i przez tysiąclecie odwieczni wrogowie znowu są wobec Polski napastliwi, to chwilowo jeszcze będąca u władzy koalicja nie przepuści żadnego momentu, by nie atakować prezydenta Dudę i swoich politycznych przeciwników – PIS z Jarosławem Kaczyńskim.
Dokładnie powielają wytarte schematy z akcji podkopywania śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez Donalda Tuska.
Przywódczyni Platformy, Kopacz, czyni to jeszcze bardziej wulgarnie i prostacko. Określenie, "jak baba z magla" byłoby obrazą dla tych maglujących kobiet. Kopacz, nie mam najmniejszych wątpliwości na czyje polecenie, a wiemy także, że pierwszy telefon zaczyna się w Berlinie, posiada nieprzebrane zasoby chamstwa, jadu i obelżywości. Widocznie taka rola jej naturalnie pasuje.

W taki to oto sposób, do budowania antypolskiej histerii przez duet Moskwa – Berlin, dołącza się niby polska, niby postępowa Platforma Obywatelska. Smutna nasza historia pokazuje, że zawsze mieliśmy zdrajców na swoim łonie.
Już pokonani, lecz kąsać będą do końca.

Prezydent i przyszły rząd muszą się z tym liczyć, że przez pewien czas będą funkcjonować we wrogim otoczeniu. Ich sile i niezłomności, miejmy nadzieję, będziemy zawdzięczać, że wreszcie wybijemy się, po raz pierwszy od 70 lat na prawdziwą suwerenność.



[1]   http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/ambasador-rosji-w-polsce-w-rozmowie-z-reporterka-czarno-na-bialym,580483.html

[2]   http://wpolityce.pl/polityka/265269-skandaliczny-tekst-grossa-w-die-welt-to-ohydne-oblicze-polakow-pochodzi-jeszcze-z-czasow-nazistowskich-dla-mordowanych-zydow-tez-nie-mieli-wspolczucia

.