piątek, 14 marca 2014

Makrela w Warszawie – wajha nazad

Pobrykał sobie Tusk, jak niesforny szczeniak. Niedźwiedzia nawet zaczął obszczekiwać. Kochanego Putinu, z którym sobie żółwiki w smoleńsku podbijał, a u mnie, na molo w Sopocie ustalał wielkoświatową politykę.
Odbiło chłopinie i nagle poczuł się spuszczony ze smyczy.
Musiała się więc Andżela (copyright J. Kaczyński) osobiście pofatygować do Warszawy, by ustawić swojego chłopaka w prawidłowej pozycji.
- Jawohl! – zameldował.
I powolutku propaganda głównego nurtu, czyli organy łapiące w lot tuskowe klimaty, z najważniejszym Tusk Vision Network, zaczęły wracać na właściwe tory. Właśnie piękny reportaż z Moskwy – Krym zawsze był rosyjski. Ludzie kochają Putina. To dobry człowiek dla Rosji.
Z tą Ukrainą, to jeszcze nie do końca tak bardzo wiadomo.
Makrela, wrrrruuć, Andżela, wytłumaczyła Donkowi, jak należy gadać, aby dobrze być i jej nie wq...ć.
- Mało ci dwóch dzików z afrykańską zarazą? – zapytała.
Przewiezione tajnym samolotem Lufthansy, z zauralskiego ośrodka badawczego broni bakteriologicznej i wypuszczone na granicy polsko – białoruskiej, zgodnie z przewidywaniami, zechciały, tak, jak wszyscy, uciekać na zachód, wkroczyły do Polski i tu padły. Klasyczne durnie, które przeważają w tym nieszczęsnym rządzie Tuska, zarządziły kwarantannę, a na koniec wyrżnięcie połowy świń w Polsce.
Tak, że Tusku nie podskakujcie.
Co też wierny giermek uczynił i polecił ponownie kochać Putina.
Zobaczymy, jak to się rozkręci.
 
**************
 
Tymczasem Rosjanie już widzą, jak to było z tą Ukrainą.
Szybko się połapali, więc niewątpliwie w dochodzeniach i śledztwie brała udział niezastąpiona i niezawodna przewodnicząca Anodina.
 
Cały ten Majdan zmajstrowało CIA. Polacy, jak to mają w zwyczaju, udostępnili jednostkę tajnych służb w Szymanach, gdzie szkolono tzw. rewolucjonistów, pseudonim "faszyści" lub "banderowcy".
Głównym celem szkolenia było efektowne padanie i umieranie, po teatralnym postrzale przez tak zwanych snajperów. Tez zresztą szkolonych w Polsce.
Akcja powiodła się nadspodziewanie, a dodatkowo Polska pozbyła się 1500 ton opon, już nie do użycia.
Stany Zjednoczone wraz z Polską posadziły na czele własny rząd i teraz Ukraina przejmie rolę konia trojańskiego, rozsadzającego spokojny naród, posługujący się rosyjskim językiem.
 
Wszyscy dobrze wiemy, co Polska dostanie za tą tajną współpracę.
.....................
Chyba, że znowu Makrela się wmiesza.


autor: jazgdyni