niedziela, 2 lutego 2014

Odgiąć i przegiąć


Wniosek nasuwa się sam. Żeby "odgiąć" nie wolno w żadnej sprawie „przeginać”. Inaczej nikt już nie zechce „odginać” i nawet najsłuszniejsza idea zostanie w ten sposób zaprzepaszczona.

„Żeby odgiąć trzeba przegiąć”- to podobno sentencja Mao Zedonga zwanego Mao Tse-tungiem. Tak przynajmniej twierdził profesor Amsterdamski, ale być może swoim perfidnym zwyczajem wpuszczał mnie – ciemną babę – w maliny. Nie znalazłam tej sentencji w necie. Znalazłam za to inną -nieco podobną w intelektualnym klimacie, charakterystycznym dla tego chińskiego myśliciela : „ nie ma budowania bez burzenia”. Próbowałam również odnaleźć tytułową sentencję w słynnej czerwonej książeczce, którą wraz z innymi książkami w języku francuskim odziedziczyłam po pewnym zmarłym filozofie z pokolenia pryszczatych. Odkurzam je co pół roku na półce. Może kiedyś je przeczytam. Ale to całkiem inna historia.

Państwo pewnie tego nie pamiętacie, ale był czas gdy czerwona książeczka Mao była częścią paryskiego kodu kulturowego i pojawianie się z nią w ręku w ulicznej knajpce w dzielnicy Saint – Germain, gdzie za 20- 25 franków można było zjeść na papierowym obrusie obiad z winem y compris, gwarantowało przyjazne spojrzenie kelnera, a nawet (być może) mniej kwaśne wino do obiadu. Pozostaje zagadką dlaczego młodzi Francuzi tak bardzo cenili Mao? My Polacy traktowaliśmy to jako zboczenie intelektualne, jako aberrację ludzi, którzy nigdy na własnej skórze nie doświadczyli rozkoszy budowania najlepszego ustroju.
Rewolucja francuska była zbyt dawno, żeby Francuzi pamiętali o jej realiach, o tym że alternatywa : „ Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort”była praktycznie realizowana tylko przez jej drugi człon - la Mort
Zgodnie z koncepcją Mao – rewolucja francuska miała szczytne cele ale nastąpiło „ przegięcie”.Podobnie rewolucja sowiecka-zamiast powszechnej szczęśliwości przyniosła ludziom łagry , tortury i śmierć głodową.Dobre intencje często mijają się z ich realizacją.( „Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane”)To zjawisko powszechne.Tak zwani ideowi komuniści,broniąc nieludzkich praktyk swej ideologii,zawsze mówią o dobrych intencjach.
Piszę o tym bo kilka razy zostałam niemile zaskoczona przez komentarze czytelników, których nie mogę inaczej nazwać niż „ wdowy po PRL”. Rozumiem, że za PRL niektórym powodziło się lepiejniż teraz,że za Gierka w sklepach bywały nawet cytrusy, można było podobno dostać talon na malucha , a po 25 latach „ dostawało się” mieszkanie, ale żeby tak jak jeden zkomentatorów nazwaćArmię  Czerwoną-tę zbieraninę gwałcicieli, złodziei i pijaków-„ matką naszą” to już chyba przesada.
Czy można żałować młodych chłopakówczerwonej armii, którzy polegli na niegościnnej polskiej ziemi? Oczywiście, że można,a nawet trzeba.Podobnie można żałować młodych żołnierzy Wermachtu. Zarówno jedni jak i drudzy byli najczęściej tylko ślepym mieczem, który został ukarany śmiercią. Nie znaczy jednak, że należy ich gloryfikować i stawiać im pomniki.
Natomiast co do dobrych intencji komunistów miałabym wątpliwości. Jeżeli wsłuchać się dokładnie w Międzynarodówkę padają tam znamienne słowa: „ panami wówczas będziem my”. Międzynarodówka nie postuluje bynajmniej społeczeństwa, w którym nie ma panów i niewolników. Międzynarodówka postuluje zamianę ról. Dlatego określenie „ kawiorowa lewica” jest moim zdaniem bardzo trafne. Przez kilkadziesiąt lat byliśmy we władzy takiej kawiorowej lewicy, która kosztem wyniszczenia dawnych elit i kosztem obrabowywanego społeczeństwa leczyła swoje kompleksy i realizowała marzenia o swojejwysokiej pozycji społecznej. Dużej naiwności trzeba, żeby twierdzić, że którykolwiek z władców Polski Ludowej troszczył się o sztandarowy lud pracujący miast i wsi.
Czy to znaczy, że w społeczeństwie polskim nie było problemu nierówności społecznej? Oczywiście, że był. Tyle że przeginanie nie doprowadziło- jak twierdził Mao- do odgięcia.Przeginanie prowadzi do destrukcji.
Podobnie w tradycyjnym społeczeństwie niewątpliwie istniał problem homoseksualistów, którzy- nawet jeżeli nie byli karani przez prawo-  czuli się dyskryminowani. Lekarstwo okazało się jednak gorsze od choroby. Aby „ odgiąć” doprowadzono do tego, że lobby gejowskie wciska się ze swą propagandą do szkół, że dyktuje społeczeństwu standardy, że krytyka zachowań homoseksualnych podlega karze jako mowa nienawiści.Karanie i dyskryminowanie homoseksualistów zostało zastąpione przez karanie heteroseksualistów.Zgodnie z zasadą że „panami wówczas będziem my”.
Można podać wiele innych przykładówkiedy „ przeginanie” w walce mniejszości o jej prawa okazuje się niekorzystne dla społeczeństwa ,a nawet dla tej mniejszości
Walka o prawa kobiet realizowana przez ideologię gender doprowadza do skrajności, z którymi nie identyfikują się same kobiety.Na „przegięciu” jakim jest ideologia gender stracą kobiety i idea ich równouprawnienia.
Walka o ochronę środowiska doprowadziła do powstania wpływowych grup nacisku żyjących z dyktowania innym swoich standardów torpedujących inwestycje. Ewidentnym „przegięciem” w słusznej sprawie troski o środowisko naturalne jest psychoza nie istniejącego globalnego ocieplenia i związany z tym biznes handlowania pozwoleniami na zanieczyszczanie.Spowodowało to odwrócenie się większości ludzi od tej słusznej idei.
Czy nigdy nie było na świecie antysemityzmu? Oczywiście, że był.Zauważmy jednak, że tragedia Żydów w czasie hitlerowskiej okupacji i słuszna walka z dyskryminowaniem jakichkolwiek nacji zaowocowała antysemityzmem traktowanym jako narzędzie politycznej walki oraz holokaust biznesem, czyli powstaniem grup usiłujących czerpać zyski z męczeństwa rodaków, najczęściej ze szkodą dla tych naprawdę poszkodowanych. „Przegięcie” w tej dziedzinie powoduje niechęć i działa na niekorzyść samych Żydów.
Wniosek nasuwa się sam. Żeby odgiąć nie wolnow żadnej sprawie przeginać. Inaczej nikt już nie zechce odginać i nawet najsłuszniejsza idea zostanie w ten sposób zaprzepaszczona.

autor: Iza

Brak komentarzy: