Na początku chciałem bardzo mocno podkreślić, że wszystkie ekscesy związane z naruszeniem eksterytorialności placówek dyplomatycznych nie tylko Rosjan , ale wszystkich jest niedopuszczalne. Spalenie budki dla ochrony ambasady uważam za objaw zdziczenia i głupoty. Być może był to czyn chuligański , ale nie można wykluczyć prowokacji.
Rodzi się pytanie, gdzie była policja, przecież nawet skończony osioł wie , że przy kilkudziesięcznotysięcznej manifestacji zawsze może dojść do prowokacji a teren placówek dyplomatycznych powinien być zabezpieczony chociaż barierkami , których nie było.
Niestety jakaś dzicz podpaliła budkę ochrony ambasady. Jak zareagowali Rosjanie? uznali to za czyn wrogi, polski ambasador musiał się stawić w rosyjskim MSZ.
Twarda postawa Rosjan pokazuje amatorom Tuska , jak należy dbać o interesy swojego kraju. Na myśl przychodzi wrak polskiego samolotu , w którym zginęło 96 osób z Prezydentem RP śp. Lechem Kaczyńskim na czele. Postawa rządu polskiego , który zachował się jak lokaj w stosunku do swojego pana skutkowała tym co mamy obecnie, od ponad 3,5 roku nie mamy ani wraku ani czarnych skrzynek i żadnych nadziei na ich odzyskanie w przyszłości.
W swojej bezdennej głupocie winą za zamieszki w Warszawie, niektórzy politycy PO i partyjne media chcą się obarczyć PiS. Chcę im podpowiedzieć, że za tajfun na Filipinach też odpowiada PiS , a więc śmiało do ataku komisarze medialni
autor: Andy51
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz