czwartek, 12 września 2013

Komentarze "Jaja bzdyklaczy cz.XII", część druga


  • Jazg
    Ja nie chcę trolla, bo podobno norweskim trollom wali z kopyt.
    Już wystarczy że Tapir nie myje racic.

    Dawaj coś z Grecji.
    Co mają w Grecji ? Przecież coś musi tam straszyć ?
    Jakieś syreny Lorelaje czy cóś ?
  • @KOSSOBOR 19:08:06
    Jak ktos korzysta z wyrobow Microsoftu (rozne Windowsy, Ofisy i tp), to po kliknieciu na menu "start" szuka w "zakladce" Programy" i tam jest taki prymitywny edytor tekstu - notatnik. Ma te dora strone, ze jako prymityw, "wspolpracuje" z roznymi miejscami, gdzie chcemy potem wkleic swoj tekst. Niestety jako prymityw ma tez wady - np. brak narzedzi typu "wyszykiwanie i poprawa bledow"
  • @jazgdyni 18:19:20
    No widze Ciebie, tam na SG i to jeden z niewielu tytulow, jaki przykul moja uwage.
  • @KOSSOBOR 19:08:06
    Hania, zajrzyj do poczty - stało się.
  • @bez kropki 19:20:09
    Niestety... szukajcie dalej.

    Powtarzam:

    ACHTUNG ACHTUNG !

    KONKURS BŁYSKAWICZNY!!!
    *** Z NAGRODAMI ***

    Rzuć okiem na Stronę Główną i co widzisz ciekawego???
    Koleżanko i kolego???

    W nagrodę prawdziwy Troll z Norwegii !!
  • @andrzej61 19:40:11
    Siadaj pała!
    Nie wygrałeś. ;]
  • @jazgdyni 19:36:57
    Chodzi o pewną zakładkę????
  • @Ywzan Zeb 20:11:17
    YES, YES, YES !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    ZEB ZWYCIĘZCĄ!

    KLUB DYLETANTA dostał własną zakładkę i będzie się gospodarzyć na własnym podwórku. Łazarz obiecywał, a Andarian załatwił w trymiga.
    Mamy wreszcie swój dział.
    Trzeba pomyśleć co dalej.

    ps Zeb musi poczekać.
    Troll przyjedzie ze mną 20 kwietnia. Nie mówi po polsku, ale się szybko uczy. Jak się dowiedział, że jestem z Polski to z uśmiechem stwierdził: cytuję " fenomenalna p....a", jak go niecni ludzie nauczyli.
    Uwaga - je dużo ryby i głośno beka. Ale jest przemiły.
  • @Iza
    Robią mi nadal ten waterboarding więc tu powtarzam koment do twojego sędziowskiego tekstu.

    Zostawmy sędziów zawodowych.
    Tragicznym problemem naszego społeczeństwa jest to, że jesteśmy skłonni do szybkich i pochopnych sądów. Wydajemy osąd, zajmujemy stanowisko, za nim jeszcze się dobrze zastanowimy. Niektórzy mają taką przywarę, że już inaczej nie potrafią rozmawiać, tylko w kategorii sądów, często ostatecznych.
    Gdyby te osądy wiązały się jakoś z uśmierceniem osądzanego, to populacja ludzi na ziemi gwałtownie by się zmniejszyła.

  • @jazgdyni 20:25:21
    Z rybami trochę tutaj krucho, będzie się musiał nauczyć jeść jaja.
  • Tapir po pierwszym wstrząsie
    otrząsnął się, przy okazji strząsając z karku koc i wczepionego w niego pazurami Qrfirsta. Potem jeszcze odczepił wgryzioną w ucho Gryzeldę, po czym usiadł na tłustym zadku i się uśmiechnął połtrąbkiem i rzekł;
    - Bardzo dobrze. Tak właśnie należy reagowac na bezczelne uzurpacje. Trochę mnie zaskoczyliście, bo planowałem ten eksperyment społeczny na nieco później, ale może to i lepiej, bo przy większej widowni chyba bym z życiem nie uszedł.
    Ale nieźlem to sobie wykoncypował, co? Posiedzieć trochę pod kanapą i od razu wszystko się we łbie układa, jak trza!
  • @jazgdyni 20:25:21
    Zakładkę śmy dostali? Mam ambiwalentne uczucia; z jednej storny fajnie, ale z drugiej będzie czego żałowac, jak się nE znowu zawali.
  • @bez kropki 17:59:51
    Próbuję się przedrzeć przez zaległe komentarze. Co Wy z tymi 40 krowami? Rozumiem, ze każdy musi też coś rzec w temacie?
    Przypomina mi się tylko historia o tym, jak 40 krów chudych pożarło 40 krów tłustych, a deszcz potem padał przez 40 dni i nocy, po czym przyszło 40 rozbójników i te 40 chudych przerobiło na psią karmę dla 40 dalmatyńczyków.
  • @Bez kredek we łbie 16:09:57
    Czygracja numero duo, czyli BeKaWu tkwiła w blokach startowych do następnego terminu, który ją gonił. Ponieważ jednak to termin ją gonił, więc dała nogę, podwijając peplum, coby się nie zaplątać w fałdy i nie wygruzić, bo jak termin dorwie, to zadusi.
  • @grazss 15:26:02
    20 godzin dla osoby uzaleleznionej od internetu tak jak nasza wielebna, to już stan na głodzie. Nie ma letko.
  • @Iza
    Iza przeciągnęła swoją wieżę z prawdziwej psiakości na pozycje zbliżone do jaj, wlazła do środka, zatrzasnęła drzwi i nastawiła sobie koncert obojowy Vivaldiego. Nareszcie zasłużona chwila spokoju. No bo w końcu, ile można?

    Korzystając z okazji spróbowała na kolanie przetłumaczyć niewielki foliał ze starocerkiewnosłowiańskiego na achałtekiński, ale jakoś nie bardzo jej to szło, więc cisnęła foliałem w pierwszego wiosennego komara i poszła się zdrzemnąc.
  • @KOSSOBOR 10:47:41
    Taak, bardzo to ciekawe, że przypieprzyli się do tytułów w głębokim przekonaniu, że za tytułem idzie waadza.
  • @Ptasznik z Trotylu 00:30:03
    Cudna ta historia o najdłuższej agonii w historii medycyny:)))
    Przyswajam i będę sprzedawać na lewo i prawo, bo znam więcej takich agonistów, i to niektórzy całkiem młodo tę agonię zaczynają;))).
  • @jazgdyni 00:10:39
    Naprawdę zbożowa nas śledzi, kopiuje, wkleja i kompiluje? Ale heca! Kobita musi się nudzić jak mops.
  • @Iza 23:51:17
    "Wszyscy się nawzajem podejrzewają o najgorsze."
    Nie dlatego odeszłam z Legionu, że kogoś podejrzewałam o najgorsze, tylko z powodu bardzo szczególnego, a entuzjastycznego podejścia grupy trzymającej waadzę na Legionie do owej historyjki o Aniele Mordercy. To był dla mnie spór o pryncypia. Na Pana Boga, który czyni zło, aby uzyskać dobro, ja się nie zgadzam.
  • @jazgdyni 22:42:20
    Oj, OZu, a Ty znowu sobie przypisujesz sprawstwo wszechrzeczy. Jak wywołałem II wojnę światową;)
  • @leoparda 20:47:25
    Kwiat wiśni posłusznie wycofał się na dywan. Jednak po drodze zdążył podstawić nogę Woyciechowej, która runęła jak kłoda pomiędzy nenufary, soczyste żonkile i krwawe róże. Czułaby się prawie jak American Girl w kąpieli, gdyby nie pewien szkopuł, a właściwie dwa. Pierwszym była konieczność nabycia pęczka pietruszki w sklepiku na rogu. A drugim dochodzący z kuchni swąd wykipiałego mleka.
  • @tadman 20:25:53
    Wśród nenufarów tkwił jednak dalej spokojnie i horyzontalnie Tadzinek w stanie upojenia -częściowo alkoholowego, a częsciowo na samą myśl, że on lezy - jak ten goniec spod Maratonu, czy inszego Pułtuska, co to zawiadomił i padł. A reszta nalezy do historii.
  • @leoparda 19:18:35
    Co za irbisica! Co za ogon! a jeszcze może nim sterować, jak skacze na te 15 metrów! Ech, zobaczyć to i umrzeć (ewentualnie nie).
  • @Ptasznik z Trotylu 18:51:24
    Jakie dziwotwory krążą po Twoim lesie po zmroku, Ptaszniku? Rozszerz temat, a my będziemy sie trząść ze strachu;)
  • @sigma 21:06:40
    Cośty?!

    Ja to raczej małomocny.
    Ale jak Gallux szwarcharakterem potraktował to poczułem się jak ten ulubiony ptak cyrkowy, czyli paw.
  • @sigma 21:16:40
    //akie dziwotwory krążą po Twoim lesie po zmroku, Ptaszniku? Rozszerz temat, a my będziemy sie trząść ze strachu;)//

    Ano kręcą się różne takie.
    Latoś dużo dzików się pokazywało. Jadę a tu świecą czyjeś ślipia, zwalniam bo zderzenie z 200 kg prosiakiem to nie przelewki, wyhamowałem prawie do zera , faktycznie wielki czarny dziczysko wlepia we mnie gały na samym środku drogi.
    Nacisnąłem klakson, on coś odburknął , odwrócił się , pokiwał ogonkiem i polazł w las.
    Innym razem cała rodzinka , ze sześć sztuk przegalopowała mi przed maską w samo południe. Fajne stalowoszare wypasione prosiaki z czarną grzywką wzdłuż kręgosłupa.

    Inną znowuż razą, zimą, około północy całe mrowie świecących ślepiów. Zatrzymałem się i obstąpiło mnie ze 20 saren i koziołków.
    Obwąchiwały karoserię , wcale nie spłoszone aż żem sobie pomyślał że są naćpane, bo normalny dziki zwierzak ucieka od człowieka a już od samochodu to na 100%.
    Pogapiły się, zaglądały przez szyby do środka wozu. A potem se poszły spokojnie.
    Niesamowite jakieś. Musi to przez te dżędery i inne ewolucje seksualne.

    A raz wychodzę sobie latem pomiędzy drzewa, było tak po północku.
    Gacki ino furgają nad głową, cisza, ciepło, z dala pieski się odzywają.
    Suka moja troszku ziewa, troszku udaje że pilnuje ale widać że śpiąca.
    Wlazła między chabuzie , słyszę - łazi i niucha.
    Nagle łoskot, szum i wielkie czarne ptaszysko oderwało się od sosny i pult pult czarnymi skrzydłami , poleciało w noc.

    A kiedyś słyszę - suka ujada ale tak na poważnie.
    Latem to było , z soboty na niedzielę, godzina około 23.00.
    Ujada i drze japę i słyszę że wystraszona. Oho myślę, gruby zwierz.
    Wziąłem żelazo z kąta, opatrzyłem i idę między drzewa. Przy samym domu to było.
    No coś się szamocze i sapie i rzęzi. Zaświeciłem latarkę i aż mnie ciarki przeszły. Edzio Jagiełło narąbany w trzy dupy locha się na mojej ziemi, nieprzytomny jak czyżyk. Jeszcze chwila a byłbym mu łeb zdmuchnął.
    Wziąłem dziada za fraki i ciągnę do komórki a ten jeszcze kurwami sypie i cóś mamroli. Rzuciłem go na starą otomanę , przykryłem derką i zamknąłem komórkę żeby mu suka dupska nie pogryzła.
    Nie lubi dziewczyna pijaków.
    Rano bardzo przepraszał za inkonwenięcję.

    Różne takie krążą.
    Nie myślcie sobie.
  • @sigma 21:10:56
    Woyciechowa ruszyła jak luxtoprpeda do kuchni ratować żelazne płyty swojego warsztatu pracy. Swąd mleka jeszcze krążył dostojnie, ale płyty były czyściutkie. Ki diabeł? -- sapnęła. Ku swojemu zdziwieniu zobaczyła siedzącą Irisę na oknie. Co ty tutaj stworzenie robisz? -- zdumiała się Woyciechowa widząc cętkowane puszyste futro. Ano wyczyściłam to, co było do wyczyszczenia -- szepnęła cichutko Irbisa. Wszytko mi się pląta -- wyksztusiła Woyciechowa i ruszyła do swoich obowiązków. Irbisa dostojnym, powolnym susem udała się do salunu na poszukiwania Tapira. Tapir leżał na kanapie, a jego raciczki w promieniach zachodzącego słońca lśniły jak koronne diamenty. Irisa westchnęła, wyciągnęła ogon i zaczęla polerować mu nożki.
  • @sigma 21:15:29
    Ma się to "cosik" :))))) z dumą odrzekła Irbisica.