piątek, 24 stycznia 2014

Szaman ministrem zdrowia


Arłukowicz ministrem zdrowia, to polska wersja american dream. W  Ameryce pucybut może zostać milionerem, w Polsce lekarz, członek załogi karetki pogotowia, morze stać się ministrem.
Co musiało się stać, żeby z lekarza z załogi karetki pogotowia zrobić ministra. Ano trzeba było być w SLD, z pasją atakować Tuska, w odpowiednim momencie zmienić front i stać się załogantem PO. Trzeba było również być na wzór i podobieństwo swojego szefa, czyli osobą nijaką. Takie oto przymioty charakteru spowodowały, że PDT namaścił Arłukowicza na ministra zdrowia.
Arłukowicz nie posiadający żadnego zaplecza politycznego jest w 100% zależny od PDT. Zmarszczenie czoła przez PDT spowoduje, że Arłukowicz wyleci z hukiem z szefowania ministerstwem. Powtarza się syndrom PRL-u , gdzie I sekretarze byli oderwani od rzeczywistości , a Trybuna Ludu z Dziennikiem Telewizyjnym przekonywali naiwnych, jak to jest dobrze w PRL-u. Obecnie przewodnią siłą  narodu jest PO z dostawką PSL  a tubami propagandowymi rządu PO-PSL są: TVN, TVN24, PolSat i Gazeta Wyborcza.
Arłukowicz realizuje przesłanie pani Kopacz, której lekarstwem na służbę zdrowia było i jest uszczelnienie systemu. Mimo uszczelniania systemu, wzrostowi składki i ilości pieniędzy w systemie, kolejki do specjalistów rosną, oczekiwanie na operacje również, ( np. zaćma do dwóch lat), o onkologii nie wspomnę. Prywatyzacja nić nie dała, a główną przyczyną takiego a nie innego stanu polskiej służby zdrowia jest osławione kręcenie lodów, które zapowiadała była poseł Sawicka.
Zastępcą Arłukowicza jest Neumann specjalista bankowości. Stąd nie pacjent jest na pierwszym miejscu lecz koszty,  zamiast pacjenta jest świadczeniobiorca, lekarza świadczeniodawca, nad którymi dominuje płatnik czyli NFZ.
PDT nie przyjmuje do wiadomości faktów, stąd w iście putinowskim stylu nakazał Arłukowiczowi w ciągu trzech miesięcy przedstawić plan likwidacji kolejek. Niestety szamaństwo wsparte nawet voodoo nie poprawi sytuacji. PDT ze swoimi miernotami ( lista miernot PDT) w linku poniżej nic nie zmieni, a że PDT jest mistrzem bajeru przekonała się większość Polaków. Arłukowicz bierze przykład ze swojego mistrza i obieca wszystko. Powiedzenie nikt wam tyle nie da co Tusk obieca pasuje jak ulał do obecnej sytuacji. A wystarczyło realizować plan człowieka , który na służbie zdrowia znał się jak mało kto. Chodzi o śp. prof. Zbigniewa Religę, który miał jedną wadę, wadę nie do przyjęcia dla PDT, był ministrem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Stąd zwyciężyła koncepcja pierwszej kłamczuchy  III RP Ewy Kopacz o uszczelnianiu systemu, którego wyniki widzimy obecnie.   
    
autor: Andy51

Brak komentarzy: