środa, 1 stycznia 2014

Rusofilom, rusofobiom, ukrainofilom, majdanofilom – do sztambucha


Szukającym wiedzy i rozumienia procesów historycznych i politycznych – ku tejże wiedzy podbudowaniu

„A nie tylko rząd i jego agenci czynie przyczyniali się do prześladowania zgnębionego już i tak ludu, przyczyniała się do tego bardzo skutecznie i cała niemal rosyjska prasa, tak oficjalna, jak i niezależna, rozniecając we wszystkich klasach rosyjskiego narodu dzika ku Polakom nienawiść. Też same dzienniki, które najgoręcej broniły prawa do niepodległości Serbów, Bułgarów, Czechów i Chorwatów, co zachęcały te narody do ujęcia za broń, by wyzwolić się spod obcego (tj. nie rosyjskiego – dop. mój) jarzma, co nawoływały nawet galicyjskich Rusinów, by strząsnęli z siebie mniemaną przemoc Polaków (Czegoś nam to nie przypomina? Dop. mój) – ilekroć chodziło o nas, nie tylko zapominały tak szumnie głoszonych słowiańskich sympatii, lec otwarcie wołały, że nas albo wytępić, albo zmoskwicić trzeba. Opinia też całego rosyjskiego narodu, niezdolna do samoistnego sądu (Brzmi znajomo? Znajomo. Dop. mój), tak dalece oburzyła się przeciwko nam, że wszystkie miejscowe klęski, jak pożary, rozboje i fałszerstwa, Polakom przypisywano. Stąd oprócz nieoddzilnych od wygnania utrapień, zesłani w głąb Rosji Polacy znosić musieli nieufność a częstokroć jawnie okazywaną nienawiść miejscowych mieszkańców”
 To nie ja;), tylko Zygmunt Szczęsny Feliński, „Pamiętniki” Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa, 2009r.
 I niewiele się od tamtych czasów (tj. od XIX w.) zmieniło. Bp. Feliński jest świadkiem swojej epoki. Zapisał fakty. Jak widać w Rosji pewne porządki są trwałe i ponadustrojowe. Ale to już inna historia.
Prawdę mówiąc nie bardzo mam ochotę na dyskusję w tym przypadku. Koń albowiem jaki jest, każdy widzi a adresatem połajanek powinien być bystrooki Feliński niejaki, nie zaś Wasza "bez kropki".

autor: bez kropki

Brak komentarzy: